Momentów, które symbolicznie oddzielają "i znów to samo, ile jeszcze razy mnie to spotka"
od "teraz już na pewno będzie inaczej". Tabula rasa znajdowana w wielkanocnym jajku,
w urodzinowym prezencie, wśród noworocznych fajerwerków, pod migoczącą choinką.
Nowi "my", z przyszłością w kształcie naszych marzeń.
Niech te Święta będą idealnym, ciepłym, radosnym, bezpiecznym inkubatorem dla Nowego:)
Otulmy się tym, co sprawi, że urośniemy w siłę i wypełnimy się energią.
Życzę Nam wszystkim pewnych pierwszych kroków:)*
I jeszcze
"Carol of the Bells"
- jeden z moich ulubionych świątecznych utworów
Dobrych Świąt:)
radosnych i zdrowych Swiat :*
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Marguś:)*
Usuń♥
OdpowiedzUsuń:))*
UsuńJak pięknie napisane <3
OdpowiedzUsuńPonieważ to piękny czas Jyoti:) Radosnych Świąt dla Was:)*
UsuńSakurako, prześliczne życzenia, naprawdę :) Ja Ci już trochę pożyczyłam u siebie, ale tu dodatkowo życzę Ci z okazji świąt samej jasności i dobroci plus bardzo dużo inspiracji, żebyś tworzyła jeszcze więcej śliczności, na które będę mogła patrzeć tu u Ciebie. Uściski :)))
OdpowiedzUsuńZdrowiejko, dziękuję:) Już idę czytać u Ciebie i obiecuję poszukiwać inspiracji gdzie się da i rozsiewać je dalej po świecie:))
UsuńZwariowanych Świąt dla Ciebie i Twoich Bliskich:)))
Zdrowia, ciepła, pozytywnej energii, spokoju i wielkiej piramidy mandarynek :-)))
OdpowiedzUsuńA bardzo dziękuję Mandarynkowa Królewno;))) Bawcie się dobrze w te Święta:)
UsuńWy także, u nas właśnie wstała Większość na Mysi Dyżur, poważnie, one się jakoś umawiają i kiedy jedno śpi to drugie biega, Mniejsza wystaje z kołderek jak maleńka wysepka puchu, Większe biezy i czasem trąca mnie noseczkiem a ma bardzo zdecydowany, rurzowy noseczek. Liczymy na to, że coś nam po kolacji powiedzą, może jakiś komplement, w końcu mają tu dość luksusowo, rozpieszczone puchacze ;-))
UsuńUdanego, spokojnego wieczoru, stołu pełnego pyszności (czyli, na przykład, mandarynek) a ja idę jeść mandarynki i myśleć ciepło o ludziach, których chętnie czytam i dla których piszę, to jak dostać pod choinkę najfajniejszy kawałek blogosfery :-*)))
Wszystkiego dobrego i oby karpik wyszedł przepyszny w tym roku. I oby wszystko nowe co nas spotka było lepsze od tego co już jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Karp wyszedł przepyszny. Mam nadzieję, że i Wam Święta mijają radośnie:)
UsuńSpokoju spokoju spokoju juhuuu ;-)
OdpowiedzUsuńJak ten spokój ma się do radosnego juhuu?:))
UsuńDobregu humoru na Święta, Hannah:)
Tobie również pogodnych świąt!
OdpowiedzUsuńWzajemnie Bartku, wzajemnie:) Trzymam kciuki za prawdziwie swiąteczny nastrój:)
UsuńWesołych ;)
OdpowiedzUsuńI zdrowych. I nieprzejedzonych;))
UsuńWłaśnie robie Twoje pieczone pierogi :-) trzymaj kciuki.
OdpowiedzUsuńPierogi wyszły pierwsza klasa :-) Wszyscy mnie chwalili.
OdpowiedzUsuńHa! Wiedziałam, cieszę się, że zbierasz pochwały. Moja Mama puchnie z dumy - to przepis od niej;)
UsuńProszę o przepis, chyba mi już o tych pierogach wspominała Karolina i się zagapiłam i nie znalazłam :-)
OdpowiedzUsuńWyślę Ci albo zajrzyj do Brahdeit - zamieściła w którymś z postów;)
UsuńJa właśnie u Brahdelt znalazłam.Pyszności. Szacunek dla Mamy :-)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńO, dzięki Ci, dobra kobieto, idę do Brahdelt :-))
OdpowiedzUsuńTo był któryś z październikowych postów, o ile pamiętam:)
UsuńProszę mi się tu nie ociągać i się wykwiczeć ;-) Teraz twoja kolej ;-)
OdpowiedzUsuńCzy wykwiczałam się należycie, pani Profesor?;)
UsuńCo prawda na razie jeszcze połowicznie, ale co się odwlecze...
Hi hi hi no jasne czekam na c.d.który w krótce n.
Usuń