na czymś innym, równie fascynującym.
Mam teraz na sutaszowym "warsztacie" dwie bransoletki, dwa naszyjniki i jedne tylko,
na szczęście, kolczyki. Wszystko w trakcie, wszystko zaczęte, wszystko się dzieje:)
A pomysłów na kolejne mam więcej niż miałabym czasu na ich zrobienie:)
Złapałam się ostatnio na tym, że po dłuższej przerwie, znów budzę się
z plątaniną jedwabnych sznurków pod powiekami, w zwariowanych kolorach,
w zaskakujących zestawieniach..
Chyba naprawdę nadchodzi wiosna:)
OBY!
OdpowiedzUsuńNa pewno:) Dziś pod moim oknem kłóciły się wrony - ale w taki radosny sposób - wiosennie:)
OdpowiedzUsuńSprawdzam, czy dobrze instrukcja zadziałała :)
OdpowiedzUsuńZadziałała!
OdpowiedzUsuńHa! Mistrzyni Instruowania:)*
OdpowiedzUsuńCzas na wyzwanie... Podejmiesz rękawiczunie?
OdpowiedzUsuńhttp://kreatywnykufer.blogspot.com/2012/02/wyzwanie-tematyczne-podroze-portugalia.html
Ale to do dziś tylko! Eeehh.. Jakieś kolejne wyzwanie czas znaleźć, takie, w którym się wyrobię:))
Usuń